Polkobexim
Polkobexim

Jedzenie na Bali

Zacznijmy od tego, że przed przyjechaniem na Bali jedyne Indonezjskie danie jakie znałem to sataj. No i wychodzi na to, że dużo traciłem. Bo to jest bardzo dobra kuchnia. Może nie są to takie odloty i orgazmy jak w Malezji ale i tak warto.

Sataje to np Babi sate (ze świni) i Ayam sate (w dwóch wariantach - kawałki kury albo z mielonego mięsa) no i trochę wege wariantów.

No właśnie jako, że Bali jest rejonem hinduistycznym to w przeciwieństwie do muzułmańskiej w większości indonezji je się tu świnię. Takim typowym świńskim daniem jest Babi Guling. Warung (knajpka) piecze świnię a następnie podaje różne jej częsci w ramach jednego dania. Dostaje się upieczoną skórę, zupkę-potrawkę, trochę podrobów, kiełbaskę i lawar. Lawar to taka siekanina z miąszem kokosowym i czymś. Tradycyjne danie do składania jako ofiara. Potrafi być całkiem dobre. Wydaje się, że muzułmanie przyjeżdzają tu to jeść z dokładnie taką samą radością, jak do Warszawy izraeluchy przyjeżdzają jeść świnię. )

Wygląda to tak:

a na talerzu tak:

Kolejny balijski klasyk to Nasi Campur. Nasi to ryż. A campur znaczy tyle, że rozmaitości. Danie może być wegetariańskie (tam gdzie wiecej turystów) lub nie. W takiej typowej nie sturyszczonej knajpce będzie to jakieś udko kurczaka, smażone tempe (soja w cukrze), trochę rosołu, jakiś podrób. Jajko. Czasami jeden czy dwa sataje.

Tu pani kompletuje mi obiad. Mogłoby być higieniczniej.

Teraz coś lżejszego. Śniadaniowe bardziej danie. Gado-gado. Sałatka z gotowanych warzyw z sosem z orzeszków ziemnych. Takim satajowym wlaśnie. Te czipsy które tam są to bardzo popularny dodatek do każdego tu dania.

Bakso/Soto. Dwie różne zupy które się od siebie różnią. Ale ja nie wiem czym. Ale Indonezczycy wiedzą dokładnie. Chyba generalnie Soto jest bardziej treściwa a bakso to bardziej rosół. Ale możliwie, że chrzanie bzdury. Tutaj mamy w każdym razie fotografię bakso ayam z ryzem na parze w postaci jak widać dość bliskiej naszym sprasowanym ziemniakom.

Kuchnia Padang. A to danie nie balijskie. A z Sumatry. To nazwa takich bufetowych knajp samoobslugowych. Gdzie sie wybiera dużo różnych rzeczy. I płaci zryczałtowaną stawkę. Dobry padang to przerewelacja. Do tego super tania. A jak się zje bez mięsa to praktycznie prawie za darmo.